Czym "Czas honoru" tak mnie zafascynował, że zostałam jego fanką? To trudne pytanie, bo tak naprawdę to nie lubię seriali, uzależniają, zmuszają do systematyczności a kiedy jakiś odcinek "wyskoczy", jestem zła. Podświadomie organizuję dzień tak by zawsze znaleźć czas na oglądanie. Więc ... jakiś czas temu podjęłam decyzję, że "koniec z serialami". Co się stało?, nie wiem dokładnie, ale wiem, że mój 15-letni syn zakochał się w tym serialu (dosłownie i w przenośni), zafascynowany tematyką, wartościami płynącymi z przesłania, namówił nas , byśmy w ranach wspólnego, rodzinnego prezentu kupili sobie "Czas honoru", wszystkie 4 serie na płycie. Przemyśleliśmy to z mężem i zgodziliśmy się. Dodam jeszcze, że jesteśmy niespecyficzną rodziną, gdyż mój mąż pracuje poza domem od poniedziałku do piątku i przyjeżdża na soboty i niedziele, ja zaś studiuję zaocznie 300 kilometrów od domu. Złóżcie to w całość, niezły mix. Nasza przygoda z "Czasem ..." wyglądała tak, że czekaliśmy z synem do weekendu, kiedy przyjeżdżał mąż i wtedy rodzinnie oglądaliśmy kolejne odcinki, umowa była taka, że oglądamy razem. Mąż wpadał do domu i od drzwi krzyczał, to który odcinek dzisiaj oglądamy, potem wszyscy razem siadaliśmy i oglądaliśmy. I to właśnie "wszyscy razem", było magiczne. W codziennym życiu czasami się mijamy, pytamy co u nas?, i biegniemy dalej, a to był ten czarodziejski czas, kiedy byliśmy razem, dla siebie. Dzięki losom tych ludzi, ich rodzin, my też chcieliśmy być lepsi. Teraz z niecierpliwością czekamy na kolejny sezon, w tak zwanym międzyczasie mój syn zakupił książkę "Czas honoru", która stała się u nas obowiązkową lekturą, śledzi stronę fanklubu, "polując" na autografy i fotosy i namawia nas na udział w konkursach (co właśnie czynię) z nadzieją spełnienia jego marzenia i wygrania autografów jego i naszych bohaterów. Tym właśnie zafascynował mnie film, losy ludzi w nim przedstawionych, emocje. Bohaterowie żyjący w okropnych czasach, ale i wartości, których dzisiaj brak. To wiara w lepsze jutro, to miłość, która pokonywała wszystko i nadzieja, że dzięki naszym bliskim, rodzinie, wszelkie przeciwności przetrwamy, bo co my teraz, żyjemy w czasach pokoju i spokoju, sami sobie wyznaczamy drogę i tylko od nas zależy jaki pozostawimy po sobie świat. Czy dla naszych bliskich będziemy bohaterami, czy przegramy, bo zapomnieliśmy nauczyć nasze dzieci, co znaczy "Bóg, honor i ojczyzna", zwłaszcza ta mała - rodzina. Dorota, ps. "Dorawi", Bydgoszcz
|
|
Dlaczego to właśnie na "Czas honoru" z niezwykłą radość poświęcam swój czas? Można by napisać: krótkie pytanie - krótka odpowiedź: wielbi to moja dusza. Jednak o takim filmie i książce nie potrafiłabym napisać z zaledwie dwóch zdaniach.
"Czas honoru" zafascynował mnie na początku swoim klimatem, a dokładniej strojami, fryzurami... Trafiłam na pierwszy odcinek przypadkowo i z zaciekawieniem w oczach podziwiałam niezwykłe kadry, z których każdy przyprawiał mnie o dreszcze, szczególnie 'urywki' dawnych materiałów filmowych. Z niedowierzaniem patrzyłam na szarą codzienność, życie w okupowanym mieście i zastanawiałam się skąd w ludziach mimo wszystko tak wiele chęci i radości życia, pozytywnego myślenia, a tak niewiele czarnowidztwa, pesymizmu... Może to właśnie dzięki tej produkcji zaczęłam patrzeć na wszystko trochę inaczej, radośniej, bardziej pozytywnie, dokładnie tak jak we wiosnę, kiedy pogoda czyni cuda....
... Taki mały cud uczynił też w moim życiu "Czas honoru" ... Ale nie jest to radość z historii tam opisanych i przedstawionych. Jest to radość z daru, jakim jest każdy kolejny dzień życia. Jest to również walka ze samym sobą, ze wszystkim przeciwnościami losu, które kładą nam przysłowiowe kłody pod nogi każdego dnia. Analizując postawy głównych bohaterów nauczyłam się walki o swoje, o sprawiedliwość, która również w dzisiejszych czasach nie jest najważniejszą wartością panującą na świecie, niestety.
Serial zafascynował mnie także docenianiem najmniejszych rzeczy, które sprawiają radość i wywołują uśmiech na twarzy. Patrząc na losy bohaterów, ich głód i ubóstwo doceniam to, co mam, w jakich warunkach żyję - nie warto narzekać i wybrzydzać ...
Walorów "Czasu honoru" jest wiele, dla każdego widza i czytelnika inny mógłby być tym najciekawszym, najpiękniejszym, najbardziej wzruszającym ... Dla mnie "Czas honoru" to po prostu świat, w który uwielbiam się przenosić, choć nie jest to baśniowa kraina ze złotą rybką, która spełnia wszystkie życzenia i zachcianki, wręcz przeciwnie ...
Aniela, ps. "Ciri", Rypin
|
Czas honoru - czym tak właściwie dla mnie jest ten serial i dlaczego mnie zafascynował? Wydaje mi się, że zaczęło się zwyczajnie; I seria początki serialu, zobaczyłam zwiastun i ... urzekła mnie obsada. To było tak pomiędzy obejrzeniem kinowych hitów z Maćkiem Zakościelnym - "Tylko mnie kochaj?" oraz "Dlaczego nie" - no i jak każdy, któremu się czyjaś gra aktorska podoba postanowiłam zobaczyć co kryje się po tytułem "Czas honoru". Nie miałam pojęcia, że ta produkcja zrobi na mnie, małej dziewczynce z podstawówki, nie szczególnie interesującej się historią (a już na pewno nie czasami wojny) tak piorunujące wrażenie i sprawi, że się nią tak bardzo zainteresuję. W serialu emocjonuje mnie prawdziwa gra aktorska (mam tu na myśli przejęcie z jakim aktorzy wcielają się w postaci) dynamiczna akcja, oraz prawdziwość - to że oglądając kolejny odcinek czy serię z niesłabnącym zaangażowaniem, to że odczuwam i przeżywam całym sercem i duszą to co czuły te osoby ich emocje: ból, złość, radości, smutki, cierpienie oraz tęsknotę za ukochanymi za rodziną czy za to co w dzisiejszych czasach tak rzadko jest doceniane ? honor i patriotyzm. W każdą niedzielę o 21:10 z pasją siadałam przed telewizorem, gasiłam światło i oglądałam czasem nawet 5 minut reklam, aby tylko zacząć od czołówki i aby żadna z chwil nie umknęła mojej uwadze. Czasami oglądałam go z rodzicami, którzy też zaczęli się nim interesować. A wracając do czołówki to po pierwsze genialna muzyka Bartosza Chajdeckiego przy której akompaniamencie właśnie piszę tę pracę. Nie wiem dlaczego ale słuchając jej, a już w szczególności przy zasypianiu przeżywam tak prawdziwe uczucia i emocje. Jestem tylko ja, muzyka i one. To samo przy oglądaniu serialu czy lekturze książki , a oczywiście gdy już ja, osoba "nakręcona" na "Czas honoru" musiałam zdobyć ją za wszelką cenę (proszę nie myśleć, że ją ukradłam). Książkę, którą uważam za rewelacyjną na równi z serialem. W szkole moja koleżanka nie chce mnie już czasami słuchać gdy przychodzę z nowymi nowinkami na temat "Czasu ..." czy też aktorów w nim grających i mówi abym przestała - kiedy ja zwyczajnie nie umiem. Większość moich szkolnych prac dotyczyło właśnie mojego ogromnego zaangażowania pilnej obserwacji serialu - napisałam np.: na sprawdzianie próbnym charakterystykę Kuby Wesołowskiego, a w gimnazjum kolejną charakterystykę - ulubionej postaci filmowej mianowicie Janka Markiewicza. Większość moich zdań na angielskim związana jest tematem "Czasu honoru". Jako fanka (za jakową się uważam) albo inaczej - jako osoba zafascynowana całokształtem produkcji, mogę po raz setny oglądać ten sam odcinek, i w kółko od nowa każdą serię w Internecie. Nie chcę jednak oceniać, która z transzy jest najlepsza czy najbardziej emocjonująca, gdyż dla mnie każda z serii jest równie najlepsza co i emocjonująca. I cieszę się niezmiernie z faktu, że po serialu zainteresowałam się historią drugiej wojny światowej i to że moją pasja zaraziłam jeszcze jedną osobę. Nie zważam na niepochlebne recenzje serialu, jeśli takowe w ogóle się zdarzają. Dla mnie serial jest wyjątkowy. Nie ma dnia, abym o nim nie myślała choć przez moment, cały czas szukam nowych informacji na jego temat oraz od nowa poznaję ten serial z innej strony, bo on zawsze mnie czymś zaskakuje. Podsumowując serial składa się ze wspaniałej obsady, muzyki, scenariusza, kostiumów i wspaniałych emocji mu towarzyszących. Cieszę się niezmiernie że powstanie V sezon. Nawet jeśli jest to ostatnia produkcja to wiem że ja na zawsze pozostanę jego wierną fanką.
Natalia, ps. "Margaret852", Płock
|
Jest to serial inny od tych które widzimy codziennie. Fascynujące w nim jest bogactwo odczuć które we mnie wywołuje. Z jednej strony sceny dostarczają dreszcz emocji i utrzymują w ogromnym napięciu, szczególnie sceny akcji. Z drugiej część z nich np. zachowanie Niemców, Rosjan, przesłuchania na Pawiaku, getto powoduje że czuje się źle. Oczywiście to drugie nie działa negatywnie w odczuciach do serialu.
Jest to bardzo wartościowy serial, oparty na faktach. Produkcja pokazuje nam i uświadamia jak ludzie musieli żyć, walczyć o przetrwanie bronią i podstępami w tamtych okrutnych czasach które zapisały się w historii wielu narodów i przede wszystkim polski. Bardzo pozytywne w serialu jest to że wzbogaca pojęcie historyczne, pokazuje nam nieszczęścia jakie może wywołać wojna i niezgoda. Niby wszyscy o tym wiemy, ale w codziennej rutynie zapominamy i nie doceniamy tego co mamy, daje nam to trochę refleksji. "Czas Honoru" jest bardzo potrzebny wśród tych wszystkich fikcyjnych produkcji, telenowel, fantastycznych, horrorów- jest unikatowy i jedyny w swoim rodzaju. Pokazuje prawdziwe wartości jakim jest honor, odwaga, poświęcenie dla dobra ojczyzny i innych. Pokazuje młodych ludzi, którzy walczą do końca mimo różnych przykrych przeciwności losu, są wierni przyjaźni, posiadają silne więzi rodzinne a wojna jeszcze bardziej ich zbliża, gdyż mają wspólny cel. Bohaterowie nawet w razie tortu, śmierci wspierają się i pomagają wzajemnie. Oczywiście są wśród nich zdrajcy, jak to w życiu bywa, dla których honor się nie liczy. Jest to przykre. Towarzyszące treści serialu duże emocje powodują że bardzo się przywiązałam się do bohaterów, nawet śmierć tych mniej głównych daje ciężar na serce. Dodam jeszcze że oprócz wspaniałej treści, serial urzekł mnie znakomitą formę. Bardzo podobają mi się efekty, sposób przedstawienia różnych akcji pod koniec serii (min.napadu na Reichsbank, konwój ze złotem). Poruszają mnie też wątki i fabuła. Bohaterowie nie raz pokazali swoje wielkie serce np. Władek ratując dziecko sam został aresztowany; Wanda przyjmowała do domu rannych polaków, a jej mama opiekowała się bezdomnym dzieciakiem i zdobywała różne informacje; Bronek opiekuje się Bogusiem; Lena mimo że była w ciąży woziła przesyłki, ryzykując nie tylko swoje życie; dla Marii zawsze było ważne zdrowie jej pacjentów; Janek dbał o całą rodzinę swojej narzeczone w getcie i nie tylko; kiedy Ruda zabiła niewinną sprzątaczkę w domu Niemca okropnie się z tym czuła itp.
Podsumowując jestem fanką Czasu Honoru, gdyż daje on ogromne emocje.Nie da się ich z niczym porównać, tym bardziej nazwać słowami. Serial pozostawia ogromne wrażenie. Już z niecierpliwością czekam na kolejną serie i z czystym sumieniem mogę stwierdzić że honor uzależnia.
Justyna Herma z Facebooka
|
Serial czas honoru urzekł mnie tym, że opowiada historie ludzi którzy naprawdę walczyli o wolność polskiego narodu. Serial pokazuje nam jak było w okupowanej Polsce w latach 1939-1944. Ja bardzo interesuję się tym przedziałem czasowym i oglądam bardzo dużo filmów o tym okresie historycznym, ale Czas Honoru urzekł mnie najbardziej. Myślę że jest najlepszą produkcją serialową opowiadającą losy ll Wojny Światowej co najmniej przez ostatnie 15 lat. Duże wrażenie zrobiło też na mnie to, że są tam pokazywane wydarzenia, które naprawdę się wydarzyły np. ucieczka Wandy, Loli i Niny, budowa potężnej bomby. Oglądając ten serial można się dużo dowiedzieć o tamtych czasach, tamtej kulturze okupowanej polski i osobach, które były gotowe poświęcić życie dla ojczyzny. Do sukcesu tego serialu myślą, że dużo role odegrała znakomita obsada. Urzekł mnie też tym, że producent i aktorzy pokazują autentycznie każde wydarzenie dziejące się w serialu. Widać, że podchodzą do tworzenia tego dzieła wiele serca. Myślę, że każda osoba oglądająca ten serial zauważyła też znakomitą muzykę jaką słychać w tle. Znakomite sceny batalistyczne i krajobrazy które możemy oglądać. No i oczywiście stroje z tamtego okresu uzupełniają całość, aby wszystko wyglądało idealnie. Oglądając ten serial podczas każdego odcinka przenoszę się w tamte czasu i czuje się jakbym tam była i uczestniczyła w wydarzeniach pokazanych na ekranie. Oglądając ten serial dużo się nauczyłam, wiem już teraz trochę więcej niż wyczytałam z książek. Myślę, że każda osoba powinna zobaczyć chociaż jeden odcinek. A gdy go zobaczy, na pewno będzie chciała głębiej poznać wątki i historię każdego z bohaterów.
Justyna, ps. "Justa1998", Siemianowice Śląskie
|
|
|