Czas honoru - czym tak właściwie dla mnie jest ten serial i dlaczego mnie zafascynował? Wydaje mi się, że zaczęło się zwyczajnie; I seria początki serialu, zobaczyłam zwiastun i ... urzekła mnie obsada. To było tak pomiędzy obejrzeniem kinowych hitów z Maćkiem Zakościelnym - "Tylko mnie kochaj?" oraz "Dlaczego nie" - no i jak każdy, któremu się czyjaś gra aktorska podoba postanowiłam zobaczyć co kryje się po tytułem "Czas honoru". Nie miałam pojęcia, że ta produkcja zrobi na mnie, małej dziewczynce z podstawówki, nie szczególnie interesującej się historią (a już na pewno nie czasami wojny) tak piorunujące wrażenie i sprawi, że się nią tak bardzo zainteresuję. W serialu emocjonuje mnie prawdziwa gra aktorska (mam tu na myśli przejęcie z jakim aktorzy wcielają się w postaci) dynamiczna akcja, oraz prawdziwość - to że oglądając kolejny odcinek czy serię z niesłabnącym zaangażowaniem, to że odczuwam i przeżywam całym sercem i duszą to co czuły te osoby ich emocje: ból, złość, radości, smutki, cierpienie oraz tęsknotę za ukochanymi za rodziną czy za to co w dzisiejszych czasach tak rzadko jest doceniane ? honor i patriotyzm. W każdą niedzielę o 21:10 z pasją siadałam przed telewizorem, gasiłam światło i oglądałam czasem nawet 5 minut reklam, aby tylko zacząć od czołówki i aby żadna z chwil nie umknęła mojej uwadze. Czasami oglądałam go z rodzicami, którzy też zaczęli się nim interesować. A wracając do czołówki to po pierwsze genialna muzyka Bartosza Chajdeckiego przy której akompaniamencie właśnie piszę tę pracę. Nie wiem dlaczego ale słuchając jej, a już w szczególności przy zasypianiu przeżywam tak prawdziwe uczucia i emocje. Jestem tylko ja, muzyka i one. To samo przy oglądaniu serialu czy lekturze książki , a oczywiście gdy już ja, osoba "nakręcona" na "Czas honoru" musiałam zdobyć ją za wszelką cenę (proszę nie myśleć, że ją ukradłam). Książkę, którą uważam za rewelacyjną na równi z serialem. W szkole moja koleżanka nie chce mnie już czasami słuchać gdy przychodzę z nowymi nowinkami na temat "Czasu ..." czy też aktorów w nim grających i mówi abym przestała - kiedy ja zwyczajnie nie umiem. Większość moich szkolnych prac dotyczyło właśnie mojego ogromnego zaangażowania pilnej obserwacji serialu - napisałam np.: na sprawdzianie próbnym charakterystykę Kuby Wesołowskiego, a w gimnazjum kolejną charakterystykę - ulubionej postaci filmowej mianowicie Janka Markiewicza. Większość moich zdań na angielskim związana jest tematem "Czasu honoru". Jako fanka (za jakową się uważam) albo inaczej - jako osoba zafascynowana całokształtem produkcji, mogę po raz setny oglądać ten sam odcinek, i w kółko od nowa każdą serię w Internecie. Nie chcę jednak oceniać, która z transzy jest najlepsza czy najbardziej emocjonująca, gdyż dla mnie każda z serii jest równie najlepsza co i emocjonująca. I cieszę się niezmiernie z faktu, że po serialu zainteresowałam się historią drugiej wojny światowej i to że moją pasja zaraziłam jeszcze jedną osobę. Nie zważam na niepochlebne recenzje serialu, jeśli takowe w ogóle się zdarzają. Dla mnie serial jest wyjątkowy. Nie ma dnia, abym o nim nie myślała choć przez moment, cały czas szukam nowych informacji na jego temat oraz od nowa poznaję ten serial z innej strony, bo on zawsze mnie czymś zaskakuje. Podsumowując serial składa się ze wspaniałej obsady, muzyki, scenariusza, kostiumów i wspaniałych emocji mu towarzyszących. Cieszę się niezmiernie że powstanie V sezon. Nawet jeśli jest to ostatnia produkcja to wiem że ja na zawsze pozostanę jego wierną fanką.
Natalia, ps. "Margaret852", Płock
|