Mam siedemnaście lat, pierwszym odcinkiem "Czasu honoru", który oglądnęłam był piąty odcinek pierwszej serii, oglądnęłam go, ot tak z nudów, ale po kilku scenach pomyślałam sobie: "Mój Boże to genialny serial, który opowiada o losach niezwykłych, młodych ludzi, którzy porzucili rodziny, aby ratować kraj." Wciągnęłam się, szybko nadrobiłam stracone odcinki i już nigdy nie opuściłam żadnego. Cały tydzień czekałam na niedzielny wieczór, aby zobaczyć co stanie się z bohaterami. W tym serialu nic nie jest pewne, on ciągle mnie zaskakuje i nieustannie trzyma w napięciu. Czy miłość przezwycięży wojnę? Czy przyjaźń przetrwa intrygi? Czy bohaterowie przeżyją wojnę? Czy wróg zostanie pokonany? To pytanie które nieustannie mnie nurtują. "Czas honoru" to jeden z nielicznych polskich seriali, które oglądam, po prostu go lubię. Jest ciekawe ze względu na tematykę, na ukazanie walecznych Polaków, którzy tak dzielnie walczyli podczas II wojny światowej i nie tylko. "Czas honoru" to serial, który warto oglądać nie tylko ze względu na tematykę, ale również na wspaniałą grę aktorów, oni nie są sztuczni w tym co robinią. Gdy oglądam losy moich ulubionych telewizyjnych bohaterów czuję jakby to było naprawdę, jakbym żyła z nimi w tamtych czasach. Świetny scenariusz i fabuła. Ten serial nieustannie buduje napięcie. A do tego wszystkie niczym wisienka na torcie piękna ścieżka dźwiękowa. Ten serial jest po prostu genialny.
Gabriela, ps. "Gaba_11", Czarna
|