Strona główna Ostatni list Rudej Martyna z Kielc (Martyna99)
Martyna z Kielc (Martyna99)

9 sierpnia 1946 r.

Kochany Władku!

Piszę do Ciebie, pewnie po raz ostatni. Zapadł wyrok. Nigdy już nie ujrzę Ciebie, ani reszty. Tęsknie za każdą chwilą spędzoną poza tymi murami.

Wyobrażam sobie jak było kiedyś. Przed wojną wszystko było takie proste. Po prostu się żyło. A teraz, nie wiadomo co lepsze: zginąć czy żyć w zniewolonej ojczyźnie? Nie wiem komu ufać. Co mam zrobić, żeby chociaż trochę sobie pomóc? Nie mogę przestać myśleć: Dlaczego? Dlaczego tyle ludzi niewinnych musi ponieść śmierć? Odpowiedź zna tylko Bóg. Mam nadzieję, że czuwa nade mną. Często się modlę, ale czasem mam wrażenie, że to tylko puste słowa. Okropnie się boję. Uwierz, gdy myślę, że nigdy... Po prostu płaczę. Nikt tego nie widzi i nie chcę, żeby widział. Zamykam się coraz bardziej w sobie. Chciałabym, żeby wszyscy dali mi święty spokój. Ale przecież muszę jakoś przetrwać dopóki nie nadejdzie ten najgorszy dzień. Nie wiem jak będzie on wyglądać. Wiem tylko, że dla mnie skończy się wcześniej.

Mam nadzieję, że u was wszystko dobrze. Przekaż, że dziękuję za wszystko.

Kocham Cię.
Ruda

PS. Proszę, nie zapomnij o mnie.

 

Przykro nam, ale nie możesz komentować tego artykułu, ponieważ nie jesteś zalogowany. Zaloguj się lub załóż konto, jeśli go jeszcze nie posiadasz. Zapraszamy!

Czas Honoru Czas Honoru

Ankieta

Czy Twoim zdaniem, serial przyczynił się przywrócenia pamięci o cichociemnych oraz żołnierzach wyklętych?
 

Z planu serii "Powstanie"

Ostatnie komentarze